|
![]() |
||
Jude chciała wejść do klubu, ale ochroniarz ją zatrzymał i nie chciał wpuścić. -Jude nie martw się, wszystko się jakoś ułoży zobaczysz!- Pocieszał Tommy. Jude postanowiła wrócić już do domu. -Tommy ja już będę szła i dzięki za pocieszenie, ale ja wiem że nic się nie ułoży.-Pożegnała się z Tommym i poszła do domu. Po drodze spotkała swojego najlepszego przyjaciela Jamiego. -Hej Jamie, co słychać?- Spytała Jude
- Siemka, nic po staremu.-Oznajmił Jamie
-Jude może byśmy poszli dziś do kina?- Spytał się
-Nie mogę mam szlaban.- Jude powiedziała
-No to czemu nie jesteś w domu?- Spytał
-Jamie………no dobrze możemy iść, bo i tak nie mam gdzie wracać, po tym co się stało! -Powiedziała Jude i posmutniała. -Ale co się stało?- Spytał zaciekawiony Jamie.
-Nic, nic –Jude nie chciała mu tego powiedzieć, bo się bała, ale nie wiedziała czego się boi. Potem poszli do kina i świetnie się bawili, a Jude choć na chwilę zapomniała o tym co jej tata wyprawia. Po kinie Jude postanowiła spytać się Jamiego czy może u niego przenocować. -No oczywiście, że możesz. –Powiedział uradowany chłopak. Poszli do sklepu i kupili chipsy i inne smakołyki, a potem jeszcze wypożyczyli film (komedie) . Gdy oglądali to ciągle się śmiali, aż w końcu zasnęli. Jude obudziła się w nocy, a Jamie spał jak zabity. Dziewczyna dostała sms od Tommego. -Tommy? -Zdziwiła się Jude
Hej Jude
Jude widziałem dziś twojego ojca w restauracji jak…….się zaręczał z tą kobietą. Przepraszam, że to ja ci o tym powiedziałem, ale lepiej żebyś wiedziała od razu. Tommy! Gdy Jude przeczytała tego sms, to rozpłakała się i napisała Jakiemu kartkę, że musiała się przejść. Jude biegła i biegła, nie zauważyła samochodu i wpadła pod niego. Leżała nieprzytomna . Kierowca zadzwonił po karetkę i Jude zawieźli… |
![]() |